chwilowo u mnie nuda.
oprócz tego, że podczas sobotniego spotkania wracając popsuł się autobus w polu.
ja wiele rzeczy psuję :D ale takie gabaryty jak autobus to pierwszy raz!
a niedziela już z moim Menszczyzną :) i właściwie niedawno wróciłam dopiero...
Nic ciekawego nie stworzyłam...
Żeby nie było bez zdjęcia... świąteczny stroik Szwagierki :)
takie cudo :D
trochę pełni rolę lampki...
ah, rano trzeba wstać, więc powoli się kładę...
a w łóżku poczytam jeszcze, bo kończę "Dziewczynkę w czerwonym płaszczyku"...
Buziaki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
miło, że zostawiasz swój ślad...