piątek, 10 grudnia 2010

Misiak

przeglądam masę blogów, śladu zwykle nie zostawiam, ale podglądam... i dzisiaj podejrzałam tutaj Misia... no i nie mogłam się oprzeć!
Mój jest strasznie mechaty, nie umiem nad tym jeszcze zapanować!
Przysiadł pod krzaczkiem odpocząć i uśmiechnąć się do Was ;)



musiałam wrzucić jeszcze jedną fotkę...


i jeszcze jedną :D
tutaj z kumplami :D
niezła ekipa, nie?
jak mi zrobią imprezę to sąsiedzi policję będą wzywać :D


5 komentarzy:

  1. Pewnie, że się nie gniewam! :) Przecież każdy może "dłubnąć" sobie misia :) i u każdego każda jedna sztuka wyjdzie inaczej :). Dziękuję, że umieściłaś u siebie linka do mojego bloga, to bardzo miłe :).

    A Twój misiek to słodziak! :) Jego kumple to tez równe chłopaki ;)

    ****
    A, jeśli o te kłaczki chodzi, to moim zwierzakom też wystają, niezależnie od stopnia zfilcowania. Podobno to idzie czesanką - dłuższym włosiem czy czymś w tym rodzaju - sama się jeszcze nie spotkałam z "krótszym włosiem" ;), więc nie wiem czy to prawda (o tych kłaczkach) i czy w ogóle to "krótsze włosie" istnieje ;).
    Dlatego jak już skończę filcować i bardzo mnie drażnią te wystające kłaczki, to je obcinam przy ciałku zwierzaków zwykłymi nożyczkami.
    Ale Twój misio nawet z tymi kłaczkami jest uroczy! :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna paczka:) No, ja bym uważała zostawiając ich samych,iehiheih:)

    OdpowiedzUsuń
  3. To kiedy ta impreza ? ;)
    Miśki boskie ! Te mniej i bardziej "zakłaczone" do zakochania ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajna ekipa,a ten malutki miś jest przeuroczy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miś uroczy, a z takimi kumplami to zabawa na 102 :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

miło, że zostawiasz swój ślad...