Jakiś czas temu dostałam od Przyjaciółki podkładki pod kubeczki...
z pięknymi widoczkami Gdańska - moje ukochane miasto.
13 godzin podróży to sama przyjemność jak tylko pomyślę, że potem wybiorę się na spacer, na molo w Brzeźnie, albo na spacerek brzegiem morza do Sopotu...
Dobry początek życia w nowym mieszkanku.
Już tam na mnie czekają :)
usiadła na półce. ale do fotografii sfrunęła do mnie...
Karteczka z życzeniami jest cudowna, prawda?
no i buteleczka... jest tak pięknie ubrana!
mój Menszczyzna próbował się do niej dobrać, ale mu nie pozwoliłam...
poczekamy do świąt... na atmosferę :)
no no podkładeczki czadowe ;-)
OdpowiedzUsuńmi się też bardzo podobają :)
OdpowiedzUsuńTeż chcę takie cuda:)
OdpowiedzUsuńPodkładki pod kubki również mam w planach! Szukam na internecie surowego półproduktu:)
Prezenty piękne. A ta anielica przesłodka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jagodzianka.
zauwazyłam, ze w blogowym swiecie okres prezentów trwa cały grudzień nie tylko 24 i 25 grudnia!!! Przyjemnie sie patrzy na obdarowanych, obdarowywujacych i na prezenciki.
OdpowiedzUsuń