poniedziałek, 1 listopada 2010

"wnętrzarskie" rozterki ;)


takie sobie dziś stworzyłam :)

bo jakoś nerwowy okres mam, a to mnie uspokaja...

i zamówiłam sobie troche kamieni i innych dziwności... wiec teraz czekam na paczuszki...


i materiał na firanki i na zasłony zamówiłam... a "Teściowa" obiecała uszyć ;)



no i tak... aaaaa!

bo wy macie takie genialne pomysły...

a ja potrzebuję rady... mam ścianę pięciometrową, ostatnie 1,5 metra odpada, bo po przeciwnej stronie są drzwy do szafy... więc zostaje 3,5 metra i tam postawię łózko, a nad łózkiem chce mieć zdjęcia. duże zdjęcia. na razie planuję w antyramach. trzech. albo duże zdjęcia, albo dużo zdjęć w jednej antyramie...

i myślę nad ułożeniem. czy równo? czy trzy tej samej wielkosci? czy różnej wielkości? w jakim układzie?

nic nie wiem... macie jakiegoś pomysła Dobre Dusze?

4 komentarze:

  1. ja mam tej samej wielkości, poukładane symetrycznie, ponieważ lubię ład i porządek :)
    ale w moim domu niestety ogólnie panuje chaos, więc choć na ścianach mam to co chcę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. trzeba by zobaczyć jaka dokładnie ściana i jakie dodatki masz i jak meble wyglądają
    ja w przeciwieństwie do ppoprzedniczki lubię przypadkowe zawieszenia, bez ładu i składu

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja nie lubię bez ładu i składu ;P
    Pani poprzedniczka, to w ogóle dużo kombinuje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Co do ram to u mnie zawsze to jest metodą prób i błędów angażuję kogoś do pomocy przystawiamy do ściany i próbujemy ... lubię symetrię ale nie zawsze.

    OdpowiedzUsuń

miło, że zostawiasz swój ślad...