
wtorek, 30 listopada 2010
Prezencior!c

poniedziałek, 29 listopada 2010
Manekinek

zaproszenie

czwartek, 25 listopada 2010
spotkanie w Bielsku
poniedziałek, 22 listopada 2010
Majk i kulka do kąpieli

piątek, 19 listopada 2010
Majk - Nowy Domownik
mam kolejnego "Czuwacza"
Majk odbył dość długą drogę transportem gorszym niż PKP :) ale dotarł, szczęśliwie, uśmiechnięty wysiadł z koperty, zarzucił mi dłuuuuuugie ręce na szyję... i tak się zaprzyjaźnilismy...
Siedzi sobie w pobliżu komputera i zagląda mi z góry w ekran.
Pozdrawia Was wszystkich serdecznie! a szczególnie swój poprzedni dom! => bo tam właśnie wygrałam Candy ostatnio ;)
ja się dołączę do Jego pozdrowień ;)
buziaki!
czwartek, 18 listopada 2010
porządek i Miś
daaawno mnie nie było... za dużo się dzieje... osobiście sprzedałam dwa tomiki. i pękam z dumy... pisanie dedykacji nieco mnie przerasta :D
na tym portalu można przeczytać nieco o książce, jest również nasze miejsce na facebooku.
Planujemy spotkanie autorskie w Tychach-ciągle w sferze planów, a wcześniej w Warszawie - już na początku grudnia! aaaah!
zapraszam Was serdecznie TUTAJ! będzie mi bardzo miło, jesli zajrzycie :)
a teraz tak jak obiecałam... moje porządki... nadal nie jestem zadowolona. ale jakiś tam podział juz jest... to skrzyneczki jakie dostałam od Natalii i Ani, a także od "Teścia", który znalazł u siebie nieużywane. duuuużo tego :D
Kupuje trochę zawsze za dużo... nie umiem się powstrzymać jakoś...
no i moja Misiowa Torebeczka Zapachowa... zapach mnie nie zachwyca... a wszyscy się tak zachwycali lawendą... no i ja też prawdę mówiąc dałam się ponieść... no ale może tak ma być...
więc taki jest mój misio :D
fajnie, że jesteście...poniedziałek, 15 listopada 2010
..................... i Candy w wycinance
milczę. nic się nie dzieje.
zrobiłam sobie woreczek z misiem i wypełniłam lawendą. nie wiem, czy mi się to podoba...
a może powinnam spróbować innego zapachu?
dziś byłam z "Teściową" szyć firanki i zasłonki... kupiłam materiały i się okazało, że nawet na tym trzeba się znac. a ja sie nie znam. no i dupa! ale się udało, bo kobieta zdolna jest... chociaż panikowała, że popsuje... no ale jak ona widzi, że krzywo, albo gdzie jest góra a gdzie dół... a ja nie zauważam tego... no to co... pocięłyśmy. na szycie nie było już czasu - tyle się modliłyśmy nad tym :D
a dziś podczas podróży przeczytałam książkę. "Chłopiec w pasiastej piżamie" - polecam.
muszę obejrzeć film jeszcze... tak sobie postanowiłam.
a do tego postanowiłam spróbować swoich sił w Candy w wycinance... zapraszam i Was :D
może się czegoś nawego nauczę :d
poniedziałek, 8 listopada 2010
tomik sprzedany i korale wieczorne
dzień jak... nie codzień!

niedziela, 7 listopada 2010
i po spotkaniu...


kolczyki :) czerwone
sobota, 6 listopada 2010
mój bałaganik
kawałek mojego bałaganu... tzn. nie mam takiego bałaganu na biurku, specjalnie do zdjęcia to rozsypałam :) żeby jasne było ;)
a to takie dłuuugie biurko jest... i jeszcze nie wszystko sfotografowałam... teraz grzecznie wróciło do pudła...
zrobiłam dziś korale. podobają mi się... zdjęcia nie pokażę, bo zabieram je jutro na spotkanie z Anabel i Carrantuohill i tak sobie pomyślalam, że może to będzie niespodzianka :D
oczywiście, jeśli osoba zainteresowana ma ochotę zobaczyć dzisiaj - zaraz wyslę maila...?
fajnie, że w ogromnej sieci udało mi się znaleźć osoby z małych Tychów... :)
nie mogę się doczekać jutrzejszego spotkania... chociaż denerwuję się strasznie... a właściwie nie wiem czemu...
piątek, 5 listopada 2010
o tomiku
dziękuję, że jesteście!
życie jest dziwne... pokręcone... dobrze, że czasem pojawia sie słońce...
pędzę zaraz na pociąg, potem małe zakupy... zobaczymy co jeszcze :D
w poniedziałek dostanę tomiki. dostanę firnaki. dostanę kamienie.
wydałam majątek, ale jestem szczęśliwa...
i powiem Wam, trzeba walczyć o marzenia! trzeba je spełniać! trzeba mieć odwagę, żeby realizować swoje marzenia! nawet takie malutkie!
uwielbiam Was! za to, że jesteście... za to, że dajecie mi siłę!
a teraz uciekam wpaść w ramiona miłości ;)
czwartek, 4 listopada 2010
tomik poetycki!!!!! jestem dumna!
kolczyki dzisiejsze
te kremowe próbowałam sfotografować na czarnej filiżance, ale efekt był jeszcze gorszy :D
więc zostanie tak :D
tak sobie zdziałałam kilka dziś rano, po tym jak zrobiłam porządek w swoich koralikach, dodatkach i innych drobiazgach, które walały się wszędzie...
w domu nikt nie rozumie moich potrzeb, więc nie mam swojego miejsca, ale wygospodarowałam półkę, kupię jakieś pudła i pudełka...
na razie jedno sobie zrobiłam, w którym trzymam w woreczkach koraliki... niestety nie do konca sie sprawdza :d ale jakos je dopracuje jeszcze :D
i jeszcze jedne. podejrzewam, że zwinie je moja siostra, bo ma sweterek w tym kolorze....
no trudno, będzie okazja, żeby zrobić takie jeszcze jedne :D
buziaki!
obrączkowanie
proszę bardzo...
specjalnie dla Kerry-Marty :
http://www.tv.bielsko.biala.pl/akcja_plastyczna__4059.html
tak to wyglądalo :)
Aniu, kulki już są :)
jeszcze tylko koraliki muszę upolować.
a na kawę to chyba będziemy się mogly umówić bez pretekstu?
i może w większym gronie??
nikogo z Was nie znam... a chciałabym :)
środa, 3 listopada 2010
obrączkowanie drzew
a ja dziś brałam udział w akcji plastycznej... chyba nie do końca wiem, co o niej myśleć... ale to zawsze ciekawe...
"zaobrączkowałam" kilka drzew... tak Wam powiem...
a teraz padam... moje własne ciśnienie chce mnie wykończyć ostatnio i czuje się jak przeżuta, wypluta i podeptana... w tej lub innej kolejności...
czekają na mnie kulki, ale nie mam siły z nich niczego zdziałać...
dostałam dziś zakupione kamyczki... a Mój Mężczyzna przywiózł mi cały zestaw różności do biżu... ciągle segreguje po swojemu... może jutro wrzucę fotki :D
chyba muszę nabyć jakieś odpowiednie pudełko na to wszystko... bo mam bajzel! a nie mieszkam sama... aaaah
dobranoc :)
wtorek, 2 listopada 2010
moje wnętrze :D
pozazdrościłam Wam, że pokazujecie swoje miejsca... i ja też chcę pokazać :)
jeszcze nie jest gotowe nic. ale juz mi tam dobrze... sama zrywałam podłoge, układałam panele, malowałam ściany, wyrównywałam je... wszystko robiłam ja i tata i czasem Mój Mężczyzna.
najpierw mój kącik ;) tylko chwilowo w tym miejscu jest łóżko. będzie stało na najdłuższej ścianie...
ta podusia jest zrobiona przez moją przyjaciółkę :)
z ptaszkiem :) fajnista nie? to chyba filet jest... sposób robienia... ale się nie znam :)
a tutaj moja komoda :) dumna i blada jestem z niej :) na niej kiedyś będzie stał telewizor pewnie, ale na razie wcale nie wiem, czy chcę mieć takie urządzenie w domu... więc jak tylko się wprowadzę postawię tam Anielinę, którą wygrałam u Joie :) ale na razie nie mogę go tam zabrać, bo byłoby mi smutno bez niego w domu...
więc na razie tkwią tam sztuczne kwiatki... trudno.
tu widac, ze komoda stoi na ścianie, która tworzy jakby wnękę tam gdzie okno... przy oknie mam wejscie do malutkiej garderoby :D hehe
a tu pod oknem stolik... zrobiony ze starej maszyny :) tzn. z części tej maszyny chyba :D
lubię go :)
tam postawię sobie filiżanki i puszeczki z kawą :)
dzis w oknie wisza już firanki, takie zastępcze, bo zamówiłam kolorowe :) i czekam aż przyjdą pocztą :)
na ścianie obok okna powieszę trzy małe zdjęcia w ramkach drewnianych (chyba)...
nie widac na zdjęciach tej ściany na której chce zdjęcia :)
też bym je przykładała, ale na razie nie mam nic do przyłożenia, bo nie wiem jakiej wielkości kupić ramy :)
dziękuję, że wypowiedziałyście się na ten temat :)
w ogóle cieszę sie ogromnie, że zaczęłam pisać bloga i poznałam Was :*poniedziałek, 1 listopada 2010
"wnętrzarskie" rozterki ;)
takie sobie dziś stworzyłam :)
bo jakoś nerwowy okres mam, a to mnie uspokaja...
i zamówiłam sobie troche kamieni i innych dziwności... wiec teraz czekam na paczuszki...
i materiał na firanki i na zasłony zamówiłam... a "Teściowa" obiecała uszyć ;)
no i tak... aaaaa!
bo wy macie takie genialne pomysły...
a ja potrzebuję rady... mam ścianę pięciometrową, ostatnie 1,5 metra odpada, bo po przeciwnej stronie są drzwy do szafy... więc zostaje 3,5 metra i tam postawię łózko, a nad łózkiem chce mieć zdjęcia. duże zdjęcia. na razie planuję w antyramach. trzech. albo duże zdjęcia, albo dużo zdjęć w jednej antyramie...
i myślę nad ułożeniem. czy równo? czy trzy tej samej wielkosci? czy różnej wielkości? w jakim układzie?
nic nie wiem... macie jakiegoś pomysła Dobre Dusze?