słuchajcie, poszukuję książek wartych przeczytania...
takich ambitnych mniej lub bardziej...
polowałam na "Spaloną żywcem" - podobno genialna książka, ale moja przyjaciółka sprzątnęła mi ją sprzed nosa... mówi, że pół już przeczytała... przeczytam to Wam opowiem...
a jak potrzebuję czegoś do połknięcia i przyjemności to czytam Monikę Szwaję. Dziś nad ranem własnie mi się jedna skończyła... teraz czytam jej opowiadanie, i poluję na "Zupę z ryby fugu" ale nigdzie nie mogę dorwać... :(
z takich ważnych to "Spóźnieni kochankowie" Whartona bardzo mi się podobała! Czytałam po nocach i momentami ryczałam... a potem połknęłam jeszcze jedną książkę jego... o listach wnuka i babci i wojnie... ale tytuł mi uciekł... wiem! "Nigdy, nigdy mnie nie złapiecie"
Też fajnie się czytało... ale "Ptaśka" zaczynałam już 3 razy i nigdy mi się nie udało przeczytać.
I "Historie rodzinne" też przeczytałam tego autora i też miło wspominam...
I z fantastyki: "Kraina Chichów" Carroll Jonathan - też było super...
polecicie mi coś?
polecam NUROWSKĄ
OdpowiedzUsuńa Panny i wdowy wygrywają ze wszystkim ;-)
ja "Ptaśka" też nigdy nie przeczytałam...
OdpowiedzUsuńi też poluję na ryby fugu...
dzięki!
OdpowiedzUsuńObecnie czytam "Jedz. Módl się. Kochaj" ochrzczona przez moją koleżankę romansidłem:) ale to jak najbardziej w pozytywnym słowa znaczeniu.Czyta się rewelacyjnie. Polecam także książkę "Senność" - autor Wojciech Kuczok. O szukaniu siebie przede wszystkim. Ostatnio czytałam również "Kadysz za nienarodzone dziecko" Imre Kertesz, ale to bardziej wymagająca i "ciężka" literatura. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńz Whartona polecam jeszcze "Niezawinione śmierci", sporo opisów, ale i tak sie świetnie czyta. Polecam również Danielle Steel "Swiatło w moich oczach", to nie jest romansidło, to książka o jej synu
OdpowiedzUsuńPolecam Ci J.Carrolla-"Zaślubiny patyków",czytałam i zakreślałam fantastyczne cytaty,Paulo Coelho-"Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam"no i Wharton mój ulubiony staruszek z pięknymi niebieskimi oczami-Spóźnieni kochankowie,też ryczałam; "Niezawinione śmierci" "Tato" "Stado"
OdpowiedzUsuńAle piorunujące wrażenie zrobiła na mnie książka"Cichy pokój" Lori Schiller-przy współpracy z dziennikarką Amandą Bennett w której Lori opisała swoje zmagania z schizofrenią,genialna książka.
Zaślubiny czytałam. Coelho też. Z Whartonem to jest tak, że podchodziłam do wszystkich jego książek i porzucałam je. Może byłam zbyt smarkata... na pewno spróbuję jeszcze raz...
OdpowiedzUsuń"Cichy pokój" bardzo mnie zainteresował... mam już kolejkę dwóch książek, które na mnie czekają... ta będzie trzecia.
dziękuję!