sobota, 26 marca 2011

wygrzebane

u mnie znowu nic.
szukałam wszystkiego, co się da o sztućcach...
historia, opis, wykorzystanie.
mam dość. chyba będę jadła palcami w ramach buntu ;)
ale jak się tak grzebie w sieci i szuka dziwnych rzeczy to się na różne rzeczy trafia :)

i tak znalazłam origami z książek...
kuszące.
ale jakoś nie umiem niszczyć książek, więc chyba tylko pooglądam...


:)




znalazłam jeszcze coś :)
maski. z rolek... niesamowite :)



zachwycające :)
chociaż pojęcia nie mam jak można zrobić takie cuda! 



szkoda, że w czasie tego szukania nie wpadła mi w oczy żadna lodówka...
bez lodówki chyba nie da się żyć jednak...
ah! a tu nic... :( najczęściej mnie nie stać... ani na nową ani na mniej nową... :(
miałam kilka dni przerwy w remontowaniu, a od poniedziałku powtórka z rozrywki...


a od Dysiaczka dostałam wyróżnienie :)


za które bardzo dziękuję!
ale zwierzać się nie będę, bo już siedem rzeczy o sobie pisałam...
inne nie przychodzą mi do głowy!
a wyróżnienie przekazuję każdemu, kto do mnie zagląda!
buziak!



5 komentarzy:

  1. główka do góry:) lodówka na pewno w końcu sie znajdzie:) a origami z książek mmmm;D cudowne:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ale ludzie mają talenta!! klękajcie narody!!
    lodówką się nie przejmuj, przyjdzie czas i na nią.
    A w totka grasz?

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny ten napis, ale niszczyć książki... brrr

    OdpowiedzUsuń
  4. hmmm "origami" zaiste osobliwe i może ciekawie wygląda, ale to barbarzyństwo! a maski faktycznie niesamowite :)

    OdpowiedzUsuń

miło, że zostawiasz swój ślad...