środa, 16 marca 2011

prezenciaki od Ines

muszę się w końcu pochwalić, co dostałam od Ines

boski nie? Przytulasek!


i brocha!
też czadowa...
jej się spodziewałam...
tego Przytulasa nie!


a to wszystko za złapanie licznika...
coś czuję, że szczęścia to ja mam sporo :)

chodzi za mną foremka do filcowania róży...
chodzi i chodzi i nie chce przestać... a mnie tak kooorci, że zamówić, ah!
już byłam bliska... no ale... ale jej cena, plus przesyłka... a jak już zamawiać to przydałby się szary filc i czerwony i żółty i w sumie jakiś żywy odcień zieleni... no i kwota rośnie...
a moją kasę pochłania remont, wsiąka jak woda w gąbkę!
a jeszcze potłukłam lampę... i dupa!
szlag mnie trafia jak się tak jeszcze coś dodatkowo trafia...

no i nie wiem już, czy zamawiać, czy nie zamawiać... ah!

a dzisiaj pofrunęły korale do Krakowa, do koleżanki...
która niestety właśnie jest w szpitalu :(
ucieszyła się - to najważniejsze... a zdjęcie jutro, bo poszukać muszę w otchłani komputera :)

no i mam wiadomości, że moje przesyłki dotarły na miejsce...
przynajmniej ich część... co z resztą to się okaże :)

7 komentarzy:

  1. Witaj, ja mam foremkę do róży-kupioną za fajną cenę w jednym ze sklepów internetowych - jak będziesz chciała to podeślę linka - chociaż teraz po podwyżce vat-u na rękodzieło nie wiem czy tam też ceny nie poszły w górę - bo się nie orientowałam. Brocha ładna, ale Przytulas - niesamowity :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. zbieraj pieniadze i spełniaj marzenia!!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. no własnie miałam napisać, ze przesyłka do mnie tez dotarła;) cudowne kolczyki, na zywo wyglądają jeszcze lepiej:) wielkie dzięki:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Hello,

    that is very very lovly


    Have a nice weekend

    greatings send you Conny

    OdpowiedzUsuń

miło, że zostawiasz swój ślad...