zmajstrowałam wczoraj naszyjnik...
dłubanina straszna...
a właściwie nie wiem, czy jestem zadowolona z efektu...?!
hmmmm
ale odważnie oddaję go do oceny Waszej :)
i właśnie tworzę kolczyki na zamówienie... pirackie...
strasznie trudne.
ale już wstępnie są przygotowane... teraz lakier, lakier, lakier, lakier :D
Ja takie lubię, skromne i piękne w swojej prostocie, a przy okazji niepowtarzalny:))
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam,
Prosty i delikatny.Jak dla mnie całkiem w porządku :)
OdpowiedzUsuńŁał, umieściłabym go na swojej szyjce, co prawda kolorki nie moje, ale fasonik jak najbardziej.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wyróżnienie- mam nadzieję, że w dalszym ciągu zawartość mojego bloga będzie z zainteresowaniem podpatrywana. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNaszyjnik bardzo wdzięczny, delikatny...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jagodzianka.
bardzo ładny naszyjnik, kwiatuszek uroku mu dodaje :)
OdpowiedzUsuń