Od Marty dostałam paczuszkę...
nie miałam wcześniej czasu pokazać zdjęcia, wybacz!
piękne prezenty....
kto mi pomoże dorobić ideologię do tej zawieszki?
jakieś szczęście, miłość czy coś...klucz... ptaszek...
niewiele piszę. nie mam czasu. nie mam sił.
jak mam siły próbuję czytać...
dziś cały dzień zgrzewałam rury, ale w efekcie woda w łazience już płynie.
Skręciłam szafkę pod umywalkę. Nawet dotransportowałam telewizor do pokoju, bo Kowalczyk biegała, więc trzeba było zerkać.
Wydałam tyle pieniędzy, że czuje, że mój remont znowu stanie w miejscu :/
a lista rzeczy potrzebnych wydłuża się i wydłuża... a kasy nie przybywa!
jeszcze się dzisiaj okazało, że muszę zrobić ogrodzenie z dwóch stron, bo mamy źle ogrodzoną działkę!
W każdym razie łazienka powinna być gotowa w tym tygodniu! A potem korytarz, już z górki, bo prawie wszystkie materiały mam kupione :)
jestem szczęśliwaaaaa!
aha! pierwsza kawa w ogrodzie zaliczona!
miałam ochotę na ognisko, ale już nie miałam siły...
Zazdroszczę kawy w ogrodzie!
OdpowiedzUsuńEnergii i zdrowia życzę! Juz niedługo będziesz cieszyła się skończonym remontem!
Pozdrawiam, Jagodzianka.
i ja też zazdroszczę tej kawy w ogrodzie, zwłaszcza że teraz mieszkam w bloku.. ale dobrze mi z tym i walczę o kredyt! :) A co do tego komentarza to kiedyś zrobiłam tak samo ;)) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNasz remont trwa i końca nie widać... ale myślę, że wraz z wiosną - pójdzie szybciej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Współczuję remontu, rozumiem zmęczenie, zazdroszczę ogrodu, gratuluję wygranej )))
OdpowiedzUsuńJeszcze nie jedno ognisko przed Tobą ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w remoncie ;)