mama chciała.
mama dostała.
z nią trudno wyczuć, bo nigdy nie powie dokładnie o co jej chodzi...
"zrób jak uważasz"
tylko długość chciałam.
podała. jak skończyłam powiedziała, że za długie.
skróciłam.
potem znowu zła długość...
ah! nie cierpię!
w dodatku wcale nie wiem, czy się podoba...
bo czy można jej wierzyć...?!
ale już mam pomysł na zielone.
mam całkiem fajne dwa odcienie.
ale na żyłce...
zrobię jak ukulam kulki ;) hehe
to może trochę potrwać...
dobrej nocy...
buziaki!
Fajne kolorki.
OdpowiedzUsuń..no i tak jakoś marzec minął, a koleżanki jak nie widziałam , tak nie widzę:) ..ale widzę ,że twórczość ogarnęła i kolorowe kule się podziały:)
OdpowiedzUsuńŁadne kolory:)
OdpowiedzUsuńwiem coś o tym ...zrób mi kolczyki" ... dobrze że do broszki były to przynajmniej kamień wiedziałam jaki dać ale reszta to już do mnie należało.
OdpowiedzUsuńjak moja mama...ona też tak ma :) za długie za krótkie, za duże za małe :P
OdpowiedzUsuńMisię podobają ;)
OdpowiedzUsuńA mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńmoja mama tez tak :)
OdpowiedzUsuńnajpierw mówi :zrób jak uważasz", a potem kręci nosem, że nie tak jak chciała...
ciekawe czy ja tez taka będę??? :D
Ach! Te mamy! Mojej nie udało mi się zadowolić nigdy. Ale ostatnio zachciała kolczyki z pereł takie z kokardkami. Tyle że uszu nie ma przekłutych, to jej klipsy zrobiłam. Twierdziła, że za długie, ale moja siostra dostała takie kolczyki i pochwaliła. To się jednak mama złamała i założyła. Ale uszy ja bolały wiec leżą. :))))) Przyzwyczaiłam się. Taki folklor.
OdpowiedzUsuńmnie się podobają :) ładne kolorki
OdpowiedzUsuń