wszystkie pokazujecie takie piękne wnętrza...
u mnie pięknie nie jest...
i pewnie nie będzie, bo jestem typem bałaganiary i panuję nad sobą tylko do pewnego stopnia.
Tomasz uważa, że to marny stopień...
cóż...
moje okno w korytarzu...
wygrany kotek i serduszko...
babcina zazdroska :)
obrazek, który również wygrałam...
nowa zdobycz :)
Olimpia podzieliła się ze mną koszyczkiem "wylosowywując" mnie w swoim candy :)
piękny nie...?
ściana woła o pomoc, niestety pan montujący ogrzewanie zepsuł mi kilka ścian...
chwilowo będę musiała to jakoś zasłonić...
po nowym roku pomalujemy...
obrazek Tomasz powiesił bez mojej wiedzy ;)
tak to jest zostawić faceta samego w domu... ah!
ale prezentuje się pięknie...
do tego zmajstrowałam wianek.
zupełnie nieświąteczny...
niedługo będzie wyglądał weselej...
niepiękne, ale moje ;)
w tym roku chyba nie będę miała choinki!!!!!!!!!!!!!!
;( ;(
;( ;(
tragediaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa