Ale dla nas wszystkich była Babcią Drugą... teraz jak o tym myślę brzmi to dość dziwnie... ale przyjęło się i wszyscy tak do niej mówili...
a dlaczego... hmmm
gdy byłam mała mnóstwo czasu spędzałam u swojej babci, u której "prawie" mieszkała prababcia. A babcie, jak to babcie bywają nadopiekuńcze... wieczorami lądowałam w wannie, a babcia, która w tym czasie krzątała się po mieszkaniu kazała mi śpiewać - i o dziwo, przeżyła to moje wycie w wannie... bo śpiewać to ja nie umiem!
a ja z tej wanny darłam się: Baaaabciuuuuu!
więc moja babcia przychodziła... a ja mówiłam: Nie ty! Ta druga!
i Babcia została Babcią Drugą...
nie wszyscy to pamiętają. nie wszyscy to wiedzą... a mnie się przypomniało...
jedyne zdjęcie z mojego albumu z Babcią...
podobno byłam ulubioną wnusią, ale zdjęć miliony ma moja siostra...
ja się doszukałam tylko jednego w albumach naszych, babcinych i ciocinych też...
ehhh przypomniał mi się mój ukochany Dziadek:) ... wspomnień czar...
OdpowiedzUsuńZbliża się dzień Babci i Dziadka, a ja sobie uświadomiłam, że w tym roku nie zrobię już żadnej kartki... Tylko zapalę świeczkę.
OdpowiedzUsuńsentymentalnie się robi... teraz ja wspominam swoją....
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie historie;) Zdjęcie super. Cudny piesek:D A etui z poprzedniego posta baaardzo ładne.
OdpowiedzUsuńHej!
OdpowiedzUsuńPtaszek z mojego bloga powiedzial, ze chetnie do Ciebie pofrunie! Prosze tylko o adres na maila.
Pozdrawiam!
super!!!:) fajne są wspomnienia!!!:) ja tez maiłam ukochaną babcie u której można powiedzieć mieszkałam:)
OdpowiedzUsuńnapisz mi na maila swój adres -chcialabym ci cos wysłać:)
Hehee ... A myślałam , że tylko ja mam takie pomysły ... Wyobraź sobie że też tak robię , to znaczy każę mojemu synowi śpiewać podczas kąpieli. Odkąd jest na tyle duży aby zostawiać go samego w łazience , zawsze proszę żeby śpiewał ( katusze dla moich uszu).Okazuje się że to sposoby naszych Babć , Prababć .... Z kolei Mój starszy syn również miał (ma nadal) Babcię i Drugą Babcię , przydomek "druga" wziął się stąd iż z tą "pierwszą" Babcią mieszkaliśmy , więc zawsze kiedy opowiadał coś o Tej ... No właśnie , "drugiej" , wtrącał : " A Druga Babcia .... " itd. Cudnie jest mieć takie wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńPamiętam moją prababcię. Miała na imię Leokadia i tez przychodziłam do niej jako mała dziewczynka razem z Babcią. Wspomnienia są mgliste, ale jedyne co wyraźnie pamiętam, to kaflowy piec w rogu kuchni i pierniczki w szafce, na samym dole kredensu :))
OdpowiedzUsuń