weekend w ramionach ukochanego... aaah jak romantycznie...
szkoda, ze teraz tydzien przerwy. szalg by trafil te cholerną odległość, prace, studia i całą reszte...
niech on tylko samochod kupi... albo ja kupię... albo samolot!
ciśnienie mam od wczoraj nieprzyzwoicie wysokie i czuję, że się wykańczam.
idę spać, bo rano do pracy znowu... aaaaah!
dobranoc!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
miło, że zostawiasz swój ślad...