3 lutego zaczynam kurs :)
a co!
w końcu.. po tylu latach, bo już czas najwyższy :D
spokojnie, zanim dostanę ten magiczny kartonik minie trochę czasu!
więc na razie możecie się czuć bezpiecznie :)
a wszyscy, którzy mieszkają w tym samym mieście - uspokójcie się! bez paniki!
przez najbliższy miesiąc czeka mnie teoria...
potem będę Was informować, kiedy z domu nie wychodzić :)
fotka nieco przeterminowana, ale większość uwierzyła, że to moje :)
siedzę w Leonie :) - Peugeot 206 takie dostał imię :)
zobaczymy jak będzie... jak zdam to się na Golfa przerzucę :)
hehe
a tak serio... boję się strasznie!
że sobie nie poradzę... że gdzieś polegnę :( albo, że najzwyczajniej w świecie nie ogarnę tego :(
i po co ja się zapisywałam.... ah!
a w poniedziałek 60 zł pójdzie się bujać u lekarza :/ fe!
jakby ten jeden podpis i pieczątka były ze złota!
Nie taki diabeł straszny, jak go malują! Dasz radę!
OdpowiedzUsuńA perspektywa siedzenie w Golfie, warta jest każdej ceny:-))
Z drugiej strony dobrze, że nie mieszkam w Twoim mieście (ŻARTOWAŁAM!)
pozdrawiam
moja droga nic się nie martw! ja zdałam (i to jakimś cudem za pierwszym razem O_o ) więc ty też zdasz na bank. Jakby co - na egzaminie idź w zaparte i mów stanowczym głosem, że to tamto auto z przeciwka źle jedzie a nie ty, haha :))))
OdpowiedzUsuńpo tychach można jeździć z zamkniętymi oczami - gorzej po bielsku! Ale po 2 latach już prawie umiem, hahah
a do której szkoły się zapisałaś???
Ja swoje prawko zrobiłam mając 17 lat :) a to było coś koło 22 lat temu :( maluchem !!!!! oj to były czasy :D
OdpowiedzUsuńDasz radę !!! :))Jak egzamin oblejesz, zawsze będziesz mogła w transporcie robić;)
OdpowiedzUsuńChętnie pomogę CI z teorią :) Z praktyką... ekhm.. wybacz! :P Za bardzo kocham moją CLIOpatrę :D
OdpowiedzUsuńPowodzenia! Zdasz!
OdpowiedzUsuńJa prawko robiłam na starej ,,Warszawie,, (tej garbatej) ... mało kto pamięta, że takie coś jeździło po ulicach ... zdałam za pierwszym razem ale na zawodowe!:) (bo znalazłam się w grupie zdających na zawodowe) ... niestety 16 lat miałam i normalne dostałam ..... :)
Nie będzie tak źle, głowa do góry :-)
OdpowiedzUsuńPowodzenia
Oj tam, poradzisz sobie na pewno:) Będę trzymać kciuki:)))
OdpowiedzUsuńHej, nie martw się! :)
OdpowiedzUsuńWszystko jest do zrobienia, mówię Ci! :)
Ja zdawałam w zupełnie obcym mieście, polegając jedynie na tym, czego się nauczyłam na jazdach (nie powiedziałam rodzicom, że zapisałam się na kurs - to miała być niespodzianka i tylko "moja zasługa" ;)) i zdałam za pierwszym razem :). Wszystko jest możliwe. Tobie też się uda! :) A w opanowaniu teorii bardzo pomaga płyta z gotowymi testami (w Twojej szkole jazdy powinni takie coś mieć i wypożyczać) :).
Powodzenia! ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie powodzenia i czekam na radosne wieści :D
OdpowiedzUsuń