środa, 28 lipca 2010

...bo on chce syna...

mój mężczyzna choruje na syna... baaardzo choruje! zaczynam cierpieć kiedy wychodzimy z domu, gdyż wyłapuje bezbłędnie każde dziecko! w wózku, na kolanach, pełzające, raczkujące, chodzące, płaczące, śmiejące się... 

i wszystkie mi pokazuje! 

a potem z dumą dodaje, że będzie miał synka blondynka z niebieskimi oczkami... i będzie tatą!

właśnie wysłał mi zdjęcie... że niby tak kiedyę będzie...


i co ja mam zrobić?!

ja jestem za  młoda na dzieci! zresztą... chcę córeczkę!


3 komentarze:

  1. każdy facet chce syna :)
    u mnie nawet nie mogę wspomnieć nic o wymarzonej dla mnie córce :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kapitalna fotka! ((:
    Na dzieci przyjdzie czas, najważniejsze żeby zdrowe było, a mecze to i dziewczynki oglądają - co to za dyskryminacja? (((:

    I nie chcę tutaj uchodzić za jakąś wyrocznię, ale na ogół bywa odwrotnie od tego, czego pragną ojcowie. Zatem masz duże szanse na córcię. Czego Ci oczywiście życzę - kiedyś tam, gdy będziesz gotowa. (((:

    OdpowiedzUsuń
  3. ja wspominam... ;)
    żadnych dzieci!
    maaatko! za młodzi jesteśmy... eeeh

    OdpowiedzUsuń

miło, że zostawiasz swój ślad...