piątek, 12 sierpnia 2011

misz masz :D


  

zdjęcia jak zwykle już trochę przeleżały na dysku...
dziś je wyłowiłam...

mało mam ostatnio czasu na blogowanie...
wciągam się w bycie kurą domową ;)
tzn. uczę się gotować... jak na razie Tomasz dzielnie znosi moje eksperymenty ;)
i oboje jeszcze żyjemy...





z tą kurą domową to oczywiście żartuję, ale zaczyna mi sprawiać przyjemność gotowanie, pieczenie i takie inne ;)


pokazuję kolejne kolczyki i bransoletkę,
część pewnie powędruje na kiermasz...
może razem z magnesami...
sama nie wiem...
ciągle jeszcze kombinuję ;)




na weekend znowu wybywam :)
będę zwiedzać okolice Racławic... a tak naprawdę to po prostu leniuchować :D
na grzyby bym się wybrała... ale nie ma z kim :(

lecę zajrzeć do ciasta :)
a potem na blogi :)


zapraszam na candy ;)

5 komentarzy:

  1. a ja chętnie bym oddała komuś "kurowanie" :)
    mam dość gotowania i pieczenia i takiego innego też ;P
    kolczyki jak zwykle kolorowe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za udział w moim Candy :)
    Zapraszam gorąco, ściskam i pozdrawiam :)
    Iwona
    http://iwona-reczniemalowane.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne, energetyczne kolczyki. Szkoda że czasu nie masz :( Bycie kurą domową ma swój urok. W końcu to praca dla najukochańszych osób. :))) Całuchy w nochal

    OdpowiedzUsuń
  4. "Kurowanie" potrafi być bardzo przyjemne :)
    Kolczyki przepiękne. Czyzbym przeoczyła twoje urodzinki? Najlepszego !!!! Wielu inspiracji i uśmiechu :)
    Buziaki Agata

    OdpowiedzUsuń
  5. Piekna bizuteria. Ja tez ucze sie gotowac, ale to zajecie nie sprawia mi przyjemnosci.

    OdpowiedzUsuń

miło, że zostawiasz swój ślad...