poniedziałek, 1 sierpnia 2011

"Mariola, moje krople..." Małgorzata Gutowska - Adamczyk



Listopad 1981 rok. Dolny Śląsk. Teatr.
Dyrektor Zbytek ma trzecią żonę - Paulinę, w której podkochuje się towarzysz Martel, Paulina pała uczuciem do reżysera Biegalskiego, który z kolei kocha tylko święty spokój! Żeby było ciekawiej dyrektor Zbytek dobiera się do sekretarki Marioli, która ma ochotę dobrać się do dyrektorskiego stołka... Do tego pracownicy teatru - między innymi byłe żony dyrektora - którzy pędzą bimber na zapleczu...
Zrozumieliście coś...? Niewiele..? Aby zrozumieć należy przeczytać książkę...
Stanowczo należy to zrobić i to całkiem szybko!
Inaczej nigdy nie dowiecie się co Magda Podpuszczka - córka pierwszej żony dyrektora Zbytka - przytargała do teatru w skrzyni ze swoim francuskim chłopakiem, a także dlaczego każdy tego szukał by znaleźć i ukryć przed innymi...
Cała masa ciekawych zbiegów okoliczność, humoru i uśmiechu...


zapraszam więc do czytania!



a tak czytałam ja:

Siostra zaserwowała mi muffiny :)
idealne do tej książki ;)


kawa też była, w jednej ręce... w drugiej aparat ;)

a tu dowód na to, że książce było u mnie dobrze ;)


polecam!!!

5 komentarzy:

  1. zachęcasz ;-) ta autorka uwielbia mieć tysiąc postaci chwila nie uwagi i nie wiem o co chodzi ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. muffinka smakowita zapewne:) dziękuję za przyłączenie się do pomocowej akcji:)

    OdpowiedzUsuń
  3. chyba muszę się zainteresować ...

    OdpowiedzUsuń
  4. Czyli dobrze, że się na nią zapisałam ;)

    OdpowiedzUsuń

miło, że zostawiasz swój ślad...