niedziela, 10 kwietnia 2011

potrzebuję pozytywów... i candy

nadal remontowo...
żeby było zabawniej wiatr wyrwał mi z korzeniami drzewo. modrzew wielki był i już go nie ma.
jeszcze drzewo bym przeżyła. ale postanowił się przewrócić na płot sąsiadów.
w związku z tym trzeba było działać szybko... na szczęście płot uratowany!
jest ok już.
drzewo przeciągnęliśmy na naszą stronę i potraktujemy je w najbliższym czasie piłą... trudno.
przy okazji rozwalił innego iglaka, i też trzeba go było usunąć...
a wiatr wydawał się taki nieszkodliwy...

do tego myłam okna, wyrównywałam ściany, potem je malowałam... sufit mnie nieco pokonał ;)
męczy mnie, że wszędzie się kurzy, pyli, brudzi... i nie umiem nadążyć ze sprzątaniem...

w dodatku mama się zbuntowała i zarządziła remont w domu, więc mój remont schodzi na boczny tor...
a już było tak blisko... jeszcze tylko maleńki korytarzyk i panele. i byłoby cudownie!
chociaż nadal nie mam garderoby.... ah!
ale hop do przodu :)


mam nadzieję, że mimo wszystko w sobotę uda mi się dotrzeć do Krakowa...
bo ciągle wypada COŚ.
już nie mam siły na cosie...
chciałabym, żeby w końcu było coś dobrego...
od piątku wszystko idzie nie tak... :(

i jakaś przesyłka na mnie czeka na poczcie...
mam nadzieję, że to będzie coś dobrego...

i że zaliczę w poniedziałek to okropne coś na F :/



zapisałam się na candy u Agnieszki


zapraszam! macie czas do 15 kwietnia :)

9 komentarzy:

  1. "dasz radę", jak mówiły zawsze moje dziecka, skończysz remont, dotrzesz do Krakowa i zaliczysz to na F, ten mało pozytywny nastrój jest chwilowy.
    trzymam kciuki

    OdpowiedzUsuń
  2. Będzie dobrze!! Zawsze po gorszych chwilach przychodzą te lepsze! Dawno mnie nie było - ale znów jestem. Dziękuję za spotkanie, bo chyba tego nie zrobiłam - ale miałam zakręcone parę tygodni :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Tylko spokojnie! Tylko spokojnie! Pomalutku małymi kroczkami i do przodu. I głowa do góry i uśmiech i od razu będzie lepiej :))))

    OdpowiedzUsuń
  4. napewno będzie dobrze:) i napewno zaliczysz to coś na F:):):)

    OdpowiedzUsuń
  5. Życzę siły na walke z remontem i wiatrem oby go było już mniej i w łagodniejszym wydaniu.

    OdpowiedzUsuń
  6. I ja potrzebuję pozytywów, i mnie miło by było, gdybym nareszcie otrzymała wiadomość, że książka do Ciebie dotarła. Zaglądam codziennie i zastanawiam się, czy robić awantury na poczcie czy czekać, aż łaskawie się odezwiesz. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Uśmiechu,a tymczasem bierzesz udział w moim candy, także zapraszam również abyś zadała pytanie autorce:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

miło, że zostawiasz swój ślad...