niedziela, 13 lutego 2011

na jedno kopyto

pomyślę jeszcze jak poprawić poprzedni obrazek.
rzeczywiście, mógłby być lepszy... tylko jeszcze nie wiem, jak to zdziałać ;)

weekend zajął mi Menszczyzna, więc nie było czasu na zbyt wiele tworzenia...
przed chwilą zmajstrowałam kolczyki.
dwie pary.


takie na jedno kopyto. fiolet. zieleń.
korci mnie jeszcze błękit i granat :D


długaśne są okropnie, ale moja siostra się cieszy!
bo ona takie uwielbia :)

i zaczęłam tworzyć pudełko :)
troszkę decou w końcu... tylko lakier potrzebuję porządny... bo ten co mam to niewydarzony jakiś...

4 komentarze:

  1. Kolczyczki pikne, czekam na decu.
    Bajka-Basia poleciła mi lakier 70 Fluggera, jest rzeczywiście rewelacyjny, akrylowe mogą się schować.Kilka cienkich warstw, przetrzeć papierem ściernym, i znowu lakier. Jest gęsty, ja ostatnią warstwę kładę grubszą, powierzchnia gładziutka jak pupcia. Polecam i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. a jakiego lakieru używasz? Ja do pokrywania powierzchni kupiłam sobie najnormalniejszy śnieżki:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolczyki śliczne, szczególnie te fioletowe piękne:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

miło, że zostawiasz swój ślad...