wróciłam do mojej głowy z motylami i znowu dziubię krzyżyki.Tomasz mnie męczył, że nigdy tego nie skończę - i czuję, że tak może być... ale się postaram...
miałam w planach skończyć przed przeprowadzką, ale chyba chciałabym wprowadzić się szybciej ;) hehe
cały dzień rozwiązuję testy na prawko... idzie mi jako tako. ale będzie coraz lepiej. mam tydzień, żeby dojść do perfekcji ;)
oglądam często Wasze blogi i podziwiam, że macie tyle wejść... w tysiącach liczone... i cóż... nawet nie zauważyłam, że i mi stuknęła spora liczba... :) na łapanie za późno...
ale... niedługo okrągła sumka komentarzy się trafi...
może jakieś kolczyki dla okrągłego komentarza, co Wy na to?
i zdjęcie ptaszka. jednego z dwóch...
niestety, należą do mamy...
i jeszcze dwa serducha ma. śliczne.
a raczej ich nie docenia...
muszę na nie zapolować :D
mam w pamięci kilka przesyłek, które muszę do Was wysłać... dajcie mi jeszcze chwilę, bo nadal każde wyjście z łóżka doprowadza do zwielokrotnienia objawów choroby... a ja od poniedziałku muszę funkcjonować normalnie... i znowu całe dnie zajęte...
a jakoś nie mam kogo wysłać na pocztę... wybaczcie...
No - zdrowiej :)
OdpowiedzUsuńZdrowiej ... i nie przejmuj się drobnostkami:)
OdpowiedzUsuńKochana, wracaj do zdrowia!
OdpowiedzUsuńa ptaszorek śliczny! Chętnie bym go przygarnęła ;)
Pozdrawiam, Jagodzianka.
Co prawda dopiero za drugim razem zauważyłam, że egzamin na prawo jazdy nie jest stresujący (najpierw kat. B, po 2latach kat. A) ale jestem pewna, że nie masz się czym martwić - poradzisz sobie świetnie.
OdpowiedzUsuńPS. Byłam tak zalatana, że testy na płycie rozwiązałam ok. 10x na dwie noce przed egzaminem ;)
Trafiłam tu za ptaszkiem, ślicznym. Porozglądam się :)
OdpowiedzUsuńegzamin jak egzamin, zdasz go śpiewająco (pisze ta, co nie ma prawa jazdy, hi, hi)..
OdpowiedzUsuńnajważniejsze, byś wyzdrowiała, z całą resztą sobie poradzisz, a gdy dasz znać, kiedy ten wielki dzień nastapi, zobaczysz, ile osób kciuki za Ciebie trzymać będzie:))
no no
OdpowiedzUsuńja w sumie do dziś nie wiem kto i ile osób do mnie zagląda
a gdzie takie statystyki można sprawdzić ???
Duzo zdrowka ci zycze:))a egzaminem na prawko sie nie stresuj,na pewno dasz rade:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
Wracaj do zdrowia, egzaminem nie przejmuj się, zawsze można powtórzyć :D
OdpowiedzUsuńzdrowiej kobieto nie szlalaj się nigdzie ... takie przechodzone choroby są najgorsze
OdpowiedzUsuńDziękuję, że zajrzałaś do mnie i przede wszystkim, że zostawiłaś ślad swoich odwiedzin - bo mogę złożyć rewizytę.
OdpowiedzUsuńChętnie również dodam Twój blog do obserwowanych - bo sympatycznie i pięknie tutaj!
Pozdrawiam!
czaderski ptaszor :D
OdpowiedzUsuńa ja pierwszą teorię na prawko oblałam ;D ;D
Zdrówka życzę!Ptaszek śliczny..Skoro nauka prawka idzie po japońsku -"jako tako", to zdasz bez większego problemu :)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZdrówka Ci życzę, powodzenia na egzaminie i serdecznie dziękuję za odwiedzinki mojego bloga i komentarze :*
OdpowiedzUsuńOj trzyma Cie te chorubsko :(
OdpowiedzUsuńZdrówka ;*
Ja też się za późno zorientowałam, ale te wejścia na stronę rosną lawinowo jak robisz candy. I obudziłam się z ręką w toaletowych utensyliach, niestety.
OdpowiedzUsuń