piątek, 6 stycznia 2012

moje słoiczki


już wspominałam, że w pomieszczeniu, które u mnie udaje kuchnie na piętrze nie mam ani jednego mebla kuchennego :)
jest regał.
a poniżej słoiczki na regale...



to nie wszystkie moje słoiczki, stoją w dwóch rzędach...
i czekaja na specjalną półeczkę by stanąć grzecznie jeden obok drugiego...

 
i większe słoiki...
a za nimi pojemniki na ryż i makaron :)

a tutaj razem....
idealnie nie jest, ale mi się podoba... :P


na razie tyle :)
w następnym poście pokaże słoik na kawę i ubrany słoik na herbatę :)

6 komentarzy:

  1. trzeba sobie radzić w każdych warunkach

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja na moją kuchnię czekałam 3 lata tobie życzę krótszego czekania :) Ale takich pięknych słoiczków to nie mam po dziś dzień. Warto je eksponować to i szafki niepotrzebne ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Słoiczki z tymi zawieszkami wyglądają super!:) A kuchnia to przecież nie tylko szafki w szeregu czy wiszące-Twój pomysł z "otwartym' regałem bardzo mi się podoba!:) pozdrawiam Marta

    OdpowiedzUsuń
  4. I to jest to!!! elegancko i przejrzyście:))
    Anthea Turner mogłaby od Ciebie się uczyć:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Słoiczki świetnie się prezentują z tymi zawieszkami :-)

    OdpowiedzUsuń

miło, że zostawiasz swój ślad...