czwartek, 4 sierpnia 2011
jakieś candy...? broszki znów :D
odkąd mieszkam na wsi... jakoś tak wychodzi, że weekendy spędzam w mieście...
tak było tydzień temu i tak będzie od jutra...
bo do rodziców trzeba wpaść... babcie odwiedzić... ciocie...
tak więc zaraz się spakuję i wrócę w niedzielę lub poniedziałek...
zdjęcia zdjęciami...
co na nich jest - widać, więc nie ma co gadać...
to co zwykle u mnie ;)
ten sam model ten sam wzór ;)
jutro spotkanie organizacyjne w sprawie wieczoru panieńskiego...
masakra! zupełnie nie mam pomysłu!
przerasta mnie to...
a panna młoda nie znosi knajp... więc czeka nas domówka...
spotka się osiem bab, które się nie znają ;)
i jedynie każda zna pannę młodą :D
coś czuję, że będzie ciekawie...
tak sobie myślę, że czas na candy... zbliżają się moje urodziny, więc jest i okazja...
tylko co mogłoby być nagrodą...?
macie jakieś pomysły może...?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
broszki super :)
OdpowiedzUsuńcokolwiek będzie super :)
a zanim coś wymyślisz: zapraszam na swoje Candy :)
pozdrawiam :)
Zapraszam na kolejne candy z Edwardem Tulanem:).
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.M.
ciekawa bizuteria ;)
OdpowiedzUsuńa to piekne miejsce ukrywa sie tuz obok duzego kosciolka w samym centrum miasta ;)
i witam w Myslowicach ;))
Gratuluję wygranej u Natalijki :) Zapraszam czasem i do mnie :)
OdpowiedzUsuńwww.wilandraw.blogspot.com
Dzień dobry. Te kolczyki wyglądają jak lizaczki. Świetne są. A kiedy Pani będzie to kandy urządzać? Ja na trochę wyjadę w sierpniu to może mnie być. Ale nudno u mnie nie będzie bo mam kilka notatek zaplanowanych to się mi wyświetlą i może nawet kogoś zadziwią. Jak będę miał dostęp do internetu to się zaloguję do blogów ale jak nie będę miał dostępu to mnie niestety nie będzie. No tak to już niestety jest.
OdpowiedzUsuńDobrego dnia Kuba.
Uśmiechnęłam się czytając "broszki znów". Ja też ciągle bym je robiła. Dobrze, że nie jestem w tym osamotniona. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń