Chciałam się pochwalić, że skończyłam robienie broszek...
tutaj widać czterdzieści sztuk :)
a tutaj na zdjęcie załapała się moja psina...
nie wiem dlaczego ostatnio blogspot mi szwankuje...
nie mogę dodawać blogów do obserwowanych :(
nie da się przesuwać zdjęć i robić między nimi odstępów...
a w każdym razie trwa to niesamowicie długo i nijak nie umiem zrozumieć, co robię aby się udało...
to chyba polega na jego dobrej woli...
ah!
buziak!
wyjeżdżam na weekend majowy :D
z byłymi współspaczami ;)
Psina w makach jest słodka:D
OdpowiedzUsuńbroszki wygladaja jak pawdziwe maki:))a psina super sie prezentuje z tymi "maczkami":)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
ło ale imponująca ilość ;-)
OdpowiedzUsuńMistrzowskie zdjęcie ! wygladaja jak maki :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie to wygląda! Udanej majówki!
OdpowiedzUsuńpięknie wygladaja na trawniku :) udanej majówki
OdpowiedzUsuńWow, taka ilość i to sfotografowana w jednym miejscu robi wrażenie!
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w moim candy i pozdrawiam,
Asia
Super zdjęcia:))Kwiaty jak żywe!!
OdpowiedzUsuńMiłego weekendA..i zaintrygowała mnie informacja, cyt:"wyjeżdżam na weekend majowy :D
z byłymi współspaczami ;) "
Czy to oznacza masowy zjazd zaprzeszłych narzeczonych?:>:D:D
Świetne zdjęcie:)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
pięknie Ci trawka zakwitła, tak makowo:)))
OdpowiedzUsuńmiłego i pełnego wrażeń wyjazdu:))))
Piękna łąka :))))))
OdpowiedzUsuń