nie bylo mnie tu pewnie z rok... z powodow roznych, kwadratowych i podluznych...
bo sobie bylamn zajeta soba, praca, planowaniem kolejnych studiow i slubu... i wszystko szlag trafil...
ktos juz mowil ze Bog sie smieje z naszych planow...
tydzien przespalam na OIOMie, z kilku kolejnych dni niewiele pamietam... oprocz wewnetrznych obrazen, kilku operacji i masy szwow mam polamane obie rece w kilku miejscach... do stukania w klawiature mam jeden palec...
moge teraz lezec calymi dniami w lozku i patrzec na swoje przydasie ktore nie wiadomo kiedy i czy w ogole mi sie do czegos przydadza...
dobrze, ze chociaz blogi moge podgladac...
wiec dzieki wam wielkie za ten promyczek...