niedziela, 26 czerwca 2011

moja głowa :D z motylami ;)



prawie udało się :D
jeszcze mi brakuje kawałka motylka jak widzę...
no i tło... nie wiem, czy mam siłę :D

udało się wyremontować wszystko :D
brakuje tylko szafy. 
no ale i na to przyjdzie czas ;)

zdjęcia po powrocie :)
wpadłam do domu i jutro o 5 jadę :)
może znajdę chwilkę na neta, ale specjalnie na to nie liczę...
tylko ogród, słońce, rodzinka, dużo kawy i dobrych rzeczy :D


buziaki!!!

wtorek, 21 czerwca 2011

chyba szykuje się przerwa...

wakacje rozpoczęte!
dziś wielkie sprzątanie :D wczoraj poukładałam część notatek...
jeszcze duuuużo przede mną :D
jeszcze pranie dziś... a jutro zakupy, tynkowanie, innych ścian malowanie - żółte ściany już są ;) ale jeszcze się nie nadawały do fotografowania... ;)

jutro na 5 dni wyjeżdżam do siebie, sprzątać, układać, malować...
w czwartek grill :D a potem dalej...
a w niedziele spotkanie z byłymi współspaczami :D
a w poniedziałek lub wtorek wyjeżdżam odpoczywać ;)


neta od dłuższego czasu nie mam i pewnie nie będę miała :(
dobrze, że Babcia ma takie dobrodziejstwa :D
więc od rana się tu produkuję, ale zaraz uciekam...
buziaki!

niedziela, 19 czerwca 2011

kolczykowy prezent i bransoletka...

Najpierw piękne kolczyki od Cranberry!
Słodkie, prawda? za złapanie licznika...


koniczynki... listki są trzy, ale i tak są szczęśliwe...
i moja bransoletka...
późnowieczorny wytwór :D



jeszcze jeden egzamin.
nauka nie wchodzi mi do głowy...
za to dostałam piękny lakier do paznokci od Babci, miał być krwistoczerwony...
ta czerwień jest inna niż sobie wyobrażałam...
Babcia zasugerowała, żeby przemalować paznokcie u stóp i tak zrobiłam...
ale potem pomyslałam, że właściwie są wakacje, więc co mi tam :D
no i się szczerzę teraz do paznokci... :D

buziaki!
wracam do podświadomości ;)

piątek, 17 czerwca 2011

bransoletka :)


bransoletka...
już jakiś czas temu powstała, ale nie było czasu na zdjęcia...


teraz w końcu jest :D
mam do pokazania jeszcze kilka rzeczy :D


dostałam jeżyka :)
zobaczcie jakie cuda!
to była wymianka... ten cudowny jeżyk za kilka filcowych kulek :D


jak wygląda ta broszka bez opakowania pokażę dopiero, gdy gdzieś przycupnie...
bo chyba na razie nie będzie funkcjonować jako broszka :D
ale to sie jeszcze okaże... na razie wędruje ;)


buziak!

środa, 15 czerwca 2011

TO LUBIĘ ;)

pół nocy pisania pracy :)
nie wiem, czemu mi się tam uśmiech zrobił, bo to raczej masakra!
ale wstałam, praca pooooooszła! teraz sobie piję kawkę i oglądam blogi ;)

przede mną jeszcze egzamin w piątek na studiach. w piątek nie na studiach - tutaj przydatne będą Wasze kciuki!
baaaardzo o nie proszę...
w poniedziałek jeszcze ustny i wszystko będzie z głowy...
liczyłam na to, że wybiorę się na Mazury, ale mi zmieniają dziś rury jakieś, więc chyba mnie czeka przymusowy remont kuchni w przyszłym tygodniu! no i z odpoczywania do góry brzuszkiem nici :(

w związku z tym, że mam wszystkiego dość, szukam sobie alternatywnych zajęć :D
czyli nikomu do niczego nie potrzebnych :D
czyli założyłam sobie fb :D hehe ;)
bo tak sobie zaobserwowałam, że często macie to połączone z blogiem :)

i tak sobie myślę, że jeśli uda się wszystko zdać to trzeba by jakąś zabawę zorganizować...



na mojej poczcie jakaś tragedia, dziś dorwałam w końcu listonoszkę i się okazuje, że jakieś zamieszanie się zrobiło i część paczek wysłanych w zeszłym tygodniu ciągle jest na poczcie! a ja się dziwię, że nie dostaję maili, że paczki już są na miejscu!
ale dowiedziałam się też, że sytuacja jest opanowana i wszystko od poniedziałku zaczęło działać sprawnie, więc albo poszło w poniedziałek albo wczoraj, ewentualnie dziś... no i poczta w końcu czynna.
przepraszam oczekujących...

wtorek, 14 czerwca 2011

Mój pierwszy raz ;) kiermasz

znowu blogi szaleją... moja notka wylądowała w szkicach i nie chciała się opublikować..
a przecież wczoraj była :(
to ja jeszcze raz... przepraszam...



W sobotę udało mi się dotrzeć do Rudy Śląskiej na kiermasz - o imprezie pisała Agata!
Początkowo miałam tylko wpaść na kawę i ciacho... ale potem porobiło się zupełnie inaczej ;)
niestety, jak to u mnie, świat trzy razy wywrócił się do góry nogami...
i właściwie musiałam się wycofać, ale...
no ale dotarłam... może nie tryskałam humorem, ale byłam i...
było cudownie!

nasze miejsce:

widzicie te pyszności po prawej i lewej stronie?!


były booooskie!
z bananami i czekoladą już robiłam, ale takie z ananasem były dla mnie nowością 
i jak tylko skończy się sesja będę je produkować!


a tu pan Zobot- NieRobot
prawdopodobnie Z jak Zabytki ;)



i jeszcze jeden rzut okiem na nasze cuda :D



było cudownie poznać dziewczyny....

było cudownie tam być...

przywiozłam ze sobą żółtego kwiata - widać go na zdjęciach, na samym środku stołu!
i drzewko :) niestety nie mam zdjęcia jak sobie mieszka, ale zrobię ;) obiecuję :)

aaah! i to był mój pierwszy raz...

środa, 8 czerwca 2011

a więc weselnie...

cóż... okolice nie były zbyt piękne :)
w tle ruiny ;) hehe
ale było sympatycznie... mimo, że za weselami nie przepadam...
na czerwcowe jednak nie idziemy...
za to w sierpniu będzie megazabawa! a wcześniej panieński ;) hehe

tak wyglądałam... nie mam lepszego zdjęcia...
i naprawdę (!!!) nie jestem aż tak szeroka jak na tym zdjęciu!
;)

buziak

wtorek, 7 czerwca 2011

jakby to powiedzieć...






Chcę wakacji!!!
nie chcę tych wszystkich zaliczeń! chcę się wyspać!
chcę malować ściany, drzwi, robić pudełka i kwiatki według Kuby...
chcę haftować i wreszcie zasiąść do decou!
i jeszcze mnóstwo innych rzeczy chcę...
a nie siedzieć po nocach nad książkami! i znowu za dwa tygodnie obiecam sobie, że będę systematyczna... hehe

chcę nad morze... albo chociaż na Mazury...
ok, mogę zrezygnować z wakacji na rzecz pracy... ale tak też się nie da...
wskakuje na moment na blogi i zaraz pędzę dalej...

aaaha! nie pokazywałam zdjęć z wesela. Pokażę. Może dziś jak wrócę z zajęć.
Kubuś, w kolczykach to nie wiem, czy się pokażę, bo właściwie niespecjalnie się prezentuję na zdjęciach...
co do zazdrości... kolczykami się dzielę... więc jak mi ktoś bardzo zazdrości to kolczyki oddaję... tym bardziej, że ja sama mam kilka sztuk tylko, które noszę na zmianę... resztę po prostu robię, bo lubię ;)
I myślę, że gdybyś nie był chłopcem i nosił kolczyki to też byśmy się dogadywali ;)
Buziaki! bo mam jeszcze duuużo roboty!

niedziela, 5 czerwca 2011

kolczyki w przerwie ;)


nauki tyle, że nie wiem od czego zacząć...
ale kilka dni temu, gdy było nieco luźniej zrobiłam kolczyki... więc je dziś pokażę...


swoją drogą jak się uczę to mi się mnożą pomysły...
więc zaraz po sesji i porządkach w notatkach, które teraz są wszędzie zrobię tacę :)
i marzy mi się tablica... jakoś to muszę wymyślić :D
i będę nadrabiać zaległości. wszystkie! blogowe i książkowe...
i wszystkie...

i ugotuję coś dobrego, bo ostatnio żyję tylko na pomidorach... i kawie.
aaah

buziak!

sobota, 4 czerwca 2011

poszukiwania

poszukuję wzoru na konika Pony, na krzyzyki....
macie może  swoich zbiorach...? bo moje poszukiwania dały kiepskie efekty...



zdałam francuski.
w poniedziałek dwa egzaminy,
zaliczenie we wtorek,
w środę egzamin,
w czwartek zaliczenie
i w piątek egzamin.
a potem jeszcze we wtorek i czwartek.
i 7 prac do napisania, bo się wykładowcy teraz pobudzili... :/
to wracam do nauki.

buziak!

środa, 1 czerwca 2011

nowy wynalazek! dzieło moje i mojego mężczyzny ;)


kombinowałam i kombinowałam i w końcu się udało...
tata znalazł stara ramkę... 
ja przycięłam materiał, przypięłam go...
i byłam dumna...

przyjechał Tomasz, ja pękając niemal pochwaliłam się wynalazkiem, a on spojrzał...
nie, tego spojrzenia nie da się opisać... ale nie zaśmiał się...
chciał zobaczyć z drugiej strony...
po czym powiedział, że on mi to ładnie naciągnie...
no i naciągnął...

 

na Wasze szczęście nie mam zdjęcia, jak zrobiłam to sama :D
własnie przed chwilą zawieszałam kolczyki...
jeszcze tylko nie wiem, gdzie zawiśnie :)
no i potrzebuję więcej miejsca... bo to ciągle nie wszystkie kolczyki!



myślicie, że znośne...?